Po zdjęciach nocnych przyszedł czas na zdjęcia z lotu ptaka, no prawie z lotu ptaka. Tak naprawdę to z kolumnady w soborze św. Izaaka.
O samej świątyni kilka słów napisałam już w jednej z wcześniejszych notek, więc nie będę się powtarzać.
Z kolumnady rozciąga się widok na całe miasto, można ją obejść dookoła i spojrzeć w każdą stronę świata.
Poniżej widać zielono-złoty budynek Ermitażu oraz stojącą przed nim kolumnę Aleksandrowską.
Można się też przyjrzeć bliżej samemu soborowi, zwłaszcza jego złotym kopułom.
Z tej wysokości widać również Newę, słynną rzekę, nad którą położony jest Petersburg.
Dostrzec można też żółty gmach sądu z rosyjską flagą. Nad wejściem znajdują się czarne rzeźby aniołów. A przed budynkiem stoi znany pomnik Piotra I na koniu.
W oddali stoją żurawie stoczniowe, które przypominają, że Petersburg to miasto portowe.
Ten widok przypomniał mi o smutnym losie polskich stoczni.
Z takiej wysokości można też przyjrzeć się bliżej dachom domów.
Pejzaż był o wiele ładniejszy niż pierwszego dnia, kiedy Rosjanie zabrali nas na dachy. Tam było odrobinę za nisko i niewiele można było zobaczyć.
Na dachu soboru wymalowane są nawet napisy z nazwami części świata, po rosyjsku i po angielsku.
Jednym z najładniejszych elementów krajobrazu były dla mnie błękitne kopuły cerkiewne.
Nie byłam w tej cerkwi, domyślam się tylko, że może to być sobór św. Trójcy. Podobno w 2006 roku miał tam miejsce pożar i kopuły się spaliły, ale udało się je odremontować. Może dlatego tak rzucają się w oczy, nawet z daleka.
Niestety trafiłam nam się może nie najlepsza pogoda, gdyby było bezchmurnie, widoczność pewnie byłaby jeszcze lepsza.
Chociaż i tak było ciekawie, warto było wydać te 150 rubli. Widok robił wrażenie.
Mimo że wiał przenikliwy wiatr i było bardzo zimno, każdy podziwiał Petersburg z tej nowej perspektywy.
Wizyta na punkcie widokowym była jednym z ciekawszych punktów naszego pobytu w mieście.
O ile zwiedzanie soboru wewnątrz nie każdemu może wydać się interesujące, o tyle możliwość ujrzenia całego miasta z góry wydaje mi się ciekawa dla każdego. Chyba, że ktoś ma lęk wysokości albo wystarczą mu powyższe zdjęcia i nie musi tego oglądać na własne oczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz