Dzisiaj zdjęcia zrobione w weekend na Podlasiu. Na początku planowałam wycieczkę gdzie indziej, ale ostatecznie przespacerowałam się na białostocką dzielnicę Bacieczki. Pierwsza rzecz, która bardzo mnie zaciekawiła, to bloki z blankami. Interesujące rozwiązanie.
Później swoje kroki skierowałam tradycyjnie w stronę cmentarza, ale nie widziałam tam nic szczególnie ciekawego, na cmentarz katolicki w ogóle nie wchodziłam, przeszłam się tylko po cmentarzu prawosławnym.
Ale moim głównym celem był Cmentarz Ofiar Faszyzmu, który miał znajdować się w środku lasu na Bacieczkach. Obok cmentarza znajduje się nowe osiedle, niestety zamknięte i ogrodzone, chociaż ulice noszą nazwy Miła, Sympatyczna itp., więc musiałam przejść dookoła dość zaśmieconym lasem na drugą stronę. Tam znalazłam drogowskaz prowadzący do cmentarza.
Na cmentarz można dotrzeć czerwonym szlakiem, ja szłam drogą, którą sama sobie wyznaczyłam według mapy.
Teren jest ogrodzony i jest o wiele mniejszy niż się spodziewałam.
Chociaż w prawie całej Polsce widać już oznaki wiosny, we Wrocławiu kwitną krokusy, to w Białymstoku wciąż utrzymuje się śnieg. Oczywiście nie wszędzie, tylko w chłodnych i ocienionych miejscach, jak np. las.
Myślałam, że ten cmentarz jest raczej symboliczny, ale na miejscu zauważyłam tabliczkę z napisem "miejsce straceń".
Największe wrażenie robi pomnik znajdujący się tuż przy wejściu, niewiele brakowało, a wcale bym go nie zauważyła.
Na centralnym miejscu znajduje się pomnik z dwoma mieczami, podobny do tego stojącego przy drodze i wskazującego dojście na cmentarz.
Po prawej znajduje się tabliczka, niestety trochę nieczytelna z daleka, ale dowiedziałam się, że w tym miejscu hitlerowcy rozstrzelali 1000 białostoczan w latach 1941-1943.
Na środku oprócz pomnika z mieczami znajduje się krzyż.
Stały tam znicze i kwiaty, ktoś więc wciąż o tym miejscu pamięta.
Pod krzyżem znajduje się fragment wiersza "Wiatr" Krzysztofa Kamila Baczyńskiego:
Wołam cię, obcy człowieku
co kości odkopiesz białe:
Kiedy wystygną już boje,
szkielet mój będzie miał w ręku
sztandar ojczyzny mojej
Dalej po prawej znajduje się kolejny krzyż, tym razem z datami.
Po lewej za betonowym murkiem mieści się kilka kamiennych kopców, które mają chyba symbolizować nagrobki. Przy jednym ktoś złożył żonkile.
Później przeszłam się jeszcze na Starosielce, ale relacja stamtąd pojawi się kiedy indziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz