Pociągiem o 6 rano pojechałam na Wałbrzych Główny, skąd pojechałyśmy w czwórkę samochodem do Meziměstí. Tam zostawiłyśmy auto z moim wielkim plecakiem w środku i udałyśmy się na pociąg - najpierw do miejscowości Starkoč, gdzie miałyśmy kilka minut na przesiadkę. Tym pociągiem dojechałyśmy już prosto do Hradca Králové.
Dworzec jest naprawdę duży, wydaje mi się, że prawie taki jak we Wrocławiu. A Hradec ma niecałe 100 tys. mieszkańców, czyli mniej niż Wałbrzych. Zresztą podobnie jest w Meziměstí, miasto ma wielki dworzec i niecałe 3 tys. mieszkańców. Nie wiem, jak to możliwe, że w Czechach takie wielkie obiekty w małych miasteczkach funkcjonują normalnie, kasy sprzedają bilety itp., a w Polsce dworce ciągle są zamykane i kasy likwidowane. Wystarczy wspomnieć Wałbrzych - na Szczawienku spory dworzec od lat niszczeje, a bilet trzeba kupować u konduktora. Z kolei Wałbrzych Miasto został niedawno wyremontowany, ale działa tylko jedna kasa i tuż przed odjazdem pociągu tworzą się ogromne kolejki, nie każdy zdąży kupić bilet.
Ucieszyło mnie, że miasto ma trolejbusy, podobnie jak Wilno czy Kaliningrad. Przy okazji sfotografowałam też przypadkowo czeski radiowóz:)
W okolicach dworca można zobaczyć głównie architekturę rodem z komunistycznych czasów, np. mnóstwo mniejszych i większych płaskorzeźb. Sam dworzec też przywodzi na myśl poprzedni ustrój. Poniższa płaskorzeźba znajduje się przy jednej ze zwykłych bram, przez co naprawdę miałam wrażenie ich wszechobecności.
Mijałyśmy też kilka całkiem ładnych budynków, zielone place i przestronne prospekty.
Jednym z najciekawszych miejsc w Hradcu jest most nad Łabą, z którego rozciąga się piękny widok.
Po przekroczeniu mostu zaczęła znikać architektura komunistyczna, a pojawiły się przepiękne stare kamienice. W jednej z najładniejszych zjadłyśmy pyszną gorącą czekoladę.
Na wielu kamienicach można dostrzec interesujące detale.
W centrum większość kamienic została odnowiona i pomalowana na żywe kolory. Niektóre jeszcze czekają na remont, ale myślę, że to tylko kwestia czasu.
Centralny plac w mieście, który można chyba nazwać rynkiem, jest bardzo duży. Na środku znajduje się kolumna, a wszędzie dookoła jest parking.
Więcej o hradeckim rynku i innych ciekawostkach w kolejnych wpisach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz